sobota, 20 sierpnia 2011

Telefon a samochód

          Zapewne nie jeden z Was był w sutuacji, kiedy to prowadząc samochód, nagle zadzwonił telefon...
Pojawia się pytanie: ODEBAĆ CZY NIE???? Oczywiście wielu robi to automatycznie i na wiele różnych sosobów (trzymania telefonu) zaczyna prowadzić rozmowę i jednocześnie samochód.
          Tylko czy jest sens narażać w ten sposób siebie i innych? Że nie wspomnę już o niepotrzebnych
tłumaczeniach się przed panami w mundurach, zbieraniu punkcików i bezsensownym odchudaniu portfela?
A czy nie o wiele przyjemniej było by przeznaczyć pieniądze, które musielibyśmy wydać na mandacik,
na coś, co Nas w przyszłości przed tym uchroni. A jednocześnie sprawi, że jazda autkiem stanie się przyjemniejsza, praktyczniejsza i co najważniejsze bezpieczniejsza?
           Mówię tu o radioodtwarzaczach z  funkcją bluetooth, których coraz więcej jest na rynku. Tak więc można śmiało powiedzieć, że jest w czym przebierać. Większość z nich posiada również dodatkowe wejście USB i (lub) jack 3.5mm dzięki którym możemy podpiąć dodatkowe urządzenie z naszą ulubioną muzyką.
Po połączeniu telefonu z naszym nowym radyjkiem, jazda samochodem to już sama przyjemność. Nie stresujemy się, gdy ktoś do Nas zadzwoni, bo możemy swobodnie rozmawiać, wciąż majac obie ręce wolne. A naszego rozmówcę usłyszymy w głośnikach samochodu.
 I tak np. jedną z ciekawszych ofert jest system car audio sony MEX-BT2500.


Producent ten posiada w swej ofercie jeszcze inne modele z tej serii, ale model ten możemy dostać za
niezbyt wygórowaną cenę.Odbieranie rozmów możemy przeprowadzić na dwa sposoby: standardowo- naciskając zieloną słuchawkę na telefonie, bądź też porzez przyciśnięcie pokrętła regulacji głośności na panelu radia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz